Mateusz Łapacz – zdobywca IV miejsca na MP

wpis w: Sensas | 0

Mateusz Łapacz zdobywca IV miejsca na spławikowych MP seniorów postanowił podzielić się z Wami swoim sposobem na Wartę w Świerkocinie. Przeczytajcie sami jakie wnioski wyciągnął po treningu i jaką taktykę wybrał na obie tury.

Zanęty i gliny

Mein Futter – 2kg

Gros Gardons- 1kg

Aromix secretix caramel – 250 ml

Terre de Somme – 2kg

Terre de Riviere – 8kg

Bentonit – 1kg

Robaki :

Jokers – 0.5

Ochotka haczykowa – 0.5 l

Pinka mix – 0.25 l

Kaster – 0.5 l

Gnojak – 0.5 l

Na Warcie w Świerkocinie trafiają się piękne jazie i leszcze, w związku z tym głównym celem mojej taktyki było „upolowanie” bonusa. Na treningach, które odbyłem z Arturem Kulką i Bartkiem Krzyżakiem, zauważyliśmy, że duże ryby kręcą się w łowisku od początku, jednak nie dało się ich złowić ze względu na drobne krąpie przechwytujące każdą przynętę! Moja taktyka miała więc na celu pozbycie się drobnych ryb z łowiska w pierwszej fazie zawodów i dołowienie bonusa w 3-4 godzinie.

W związku z tym na pierwsze nęcenie podałem 6 litrów zanęty z 6 litrami gliny tylko z odrobiną jokersa (resztę robaków chciałem oszczędzić na dalszą część zawodów). Na pierwsze dwie godziny przygotowałem jeszcze drugą linię łowienia jaką był skrót. W zależności od stanowiska łowiem 5, a nawet 3 elementy od brzegu. Na skróta podałem 5 kulek z kubka tej samej mieszanki co na pełną tyczkę.

Pierwsze dwie godziny łowiłem małe rybki na przemian tyczka/skrót. Chodziło o to, żeby łowić cokolwiek i czekać aż małe rybki się najedzą i pozwolą zacząć polować na bonusy. Drobnica z biegiem zawodów pobierała pokarm coraz słabiej, dlatego po dwóch godzinach, gdy brania słabły, mogłem zacząć prawdziwe łowienie… Do gliny wrzuciłem wcześniej „zaoszczędzone” robaki: ochotkę haczykową, gnojaki oraz kastera. W drugiej fazie zawodów zrezygnowałem z używania jokersa, który przeszkadzał w łowieniu, ponieważ wabił małe rybki. Z tak bogatej mieszanki wyjeżdżałem kubkiem około 10 kul.

Po wyjechaniu takiej serii już do końca zawodów starałem się łowić duże ryby, do czego używałem ciężkich zestawów 20-30g zbudowanych na żyłkach głównych o średnicy 0.18mm i przyponach 0.16mm zakończonych moim ulubionym hakiem Sensas 3180bz nr 14. Do takiego zestawu musiała być odpowiednio dopasowana guma – najlepsza okazała się mocno napięta guma Sensas super latex 1.4mm. Do końca zawodów systematycznie donęcałem gliną z robactwem. W ten sposób pierwszego dnia udało mi się złowić 3 piękne jazie i parę większych krąpi, a w niedzielę dołowiłem pięknego leszcza.